„Zasnę, jak tylko położę się do łóżka” – mówiła. Ale nie zasypiała. Zaczynał się znany cykl: myśli, napięcie, wewnętrzna kontrola. Ciało, choć wycieńczone, pozostawało w gotowości. Jakby miało zaraz działać, ratować, organizować, nie daj Boże zawieść.
Wiele kobiet, które trafiają do mnie na sesje hipnoterapii, opowiada podobną historię. Pragną odpoczynku, ale nie potrafią odpocząć. Leżą, a ciało jakby nie umiało puścić. Umysł wciąż kontroluje, analizuje, ostrzega. Życie w stanie gotowości staje się normą, a relaks – czymś podejrzanym i trudno dostępnym. To właśnie sedno tematu trauma a odpoczynek. Dlaczego wiele kobiet nie umie się zrelaksować?
Trauma nie zawsze oznacza wypadek czy przemoc. Może mieć subtelniejszą formę: dorastanie w emocjonalnie niestabilnym domu, nadmiar oczekiwań, brak wsparcia. Ciało uczy się wtedy funkcjonować w stanie „walki, ucieczki lub zamrożenia”. Układ nerwowy przestaje znać bezpieczeństwo jako stan domyślny.
Z czasem, nawet gdy wokół robi się spokojnie, ciało nie potrafi tego zauważyć. Działa dalej na autopilocie. Kobieta „ogarnia wszystko”, troszczy się o wszystkich, wszystko analizuje, ale nie umie zatrzymać się bez poczucia winy. Odpoczynek staje się luksusem, na który trzeba zasłużyć, a nie prawem.
W jednej z sesji hipnoterapii klientka opisała, że jej ciało „trzyma się w napięciu, żeby wszystko się nie rozpadło”. Była zmęczona nie tylko fizycznie, ale i energetycznie, emocjonalnie. Podczas sesji dotarłyśmy do wspomnienia, kiedy jako dziewczynka poczuła się odpowiedzialna za emocje swojej matki. Odtąd jej ciało nauczyło się czujności, wyprzedzania kryzysu. Nawet wiele lat później, w bezpiecznym dorosłym życiu, ciało nie znało innego trybu niż gotowość.
Hipnoterapia pozwala wyjść poza samą narrację i dotrzeć do zapisów w ciele i podświadomości. Pracujemy nie tylko ze wspomnieniem, ale z reakcją układu nerwowego, z częściami nas, które są przekonane, że relaks = zagrożenie. Dla wielu kobiet to pierwsze doświadczenie prawdziwego rozluźnienia, bez konieczności „zasługiwania”.
Trauma a odpoczynek to temat, który zasługuje na więcej uwagi. Bo to nie lenistwo, brak organizacji czy ambicji. To zapisane w ciele strategie przetrwania. Ich uzdrowienie wymaga delikatnej, ale głębokiej pracy. Dlatego tak często słyszę po sesji: „Nie pamiętam, kiedy czułam taki spokój…”
Jeśli trudno Ci się zatrzymać, nawet gdy wszystko w Tobie krzyczy o odpoczynek – nie jesteś sama. I nie jesteś popsuta. Możesz to zmienić. Twoje ciało może nauczyć się spokoju. Pod warstwami napięcia czeka Twoja wewnętrzna mądrość.
Z miłością, Beata – hipnoterapeutka kobiet.
Zapraszam do mojego bloga:
Odnośnik zwrotny: Mitochondria – ukryty klucz do energii w ciele kobiety po 40-tce - Powrót do siebie
Odnośnik zwrotny: Wypalenie a hormony u kobiet - Powrót do siebie
Odnośnik zwrotny: Pieniądze a poczucie wartości - Powrót do siebie